Na spływ zabrałem swoje córki, Maję 13lat i Tośkę 11lat. To był nasz pierwszy raz na kajakach. Na Chodelkę zeszliśmy w Szczekarkowie Kolonii pod pięknym młynem. Celem był Kazimierz Dolny. Kilka kilometrów płynęliśmy przez Kotlinę Chodelską. Ten etap jest bardzo fajny, zakola, meandry, różne przeszkody w postaci przewężeń, pochylonych drzew, sterczących konarów. Mimo pewnych trudności fantastyczny klimat „dzikiej” rzeki 🙂 Na wysokości Krowiej Wyspy wpłynęliśmy na Wisłę. Po około 3,5h dopłynęliśmy do bazy Dwóch Żywiołów. Zadowolenie pozwoliło zapomnieć o zmęczeniu :). Naprawdę fantastyczny dzień. Muszę bardzo pochwalić ekipę Dwóch Żywiołów. Mimo, że byliśmy „zieloni” wszystko świetnie nam wytłumaczyli, bardzo zwracają uwagę na bezpieczeństwo.